Nowa szkoła

Nimrodel

Czy to gimnazjum, czy liceum - nowa szkoła. Jak się czujecie wśród nowych znajomych i nauczycieli? Czy macie problemy z aklimatyzacją w nowej szkole? Łatwo zawieracie znajomości? Macie jakieś obawy? Porozmawiajmy o tym! Wink

Ja teraz chodzę, razem z greenapple, do liceum. :> Jest fajnie i nie miałam jakichś większych problemów z odnalezieniem się w nowym środowisku. Owszem, na początku było trochę sztywno, a moja nieśmiałość dała mi się trochę we znaki (jeszcze teraz jestem trochę nieśmiała w niektórych sytuacjach), ale po integracji już było ok. Mam fajną klasę, szybko zapamiętałam imiona wszystkich osób. Nasz wychowawca jest w porządku, nauczyciele w większości też. Jeśli chodzi o naukę, to jest rzeczywiście trudniej (zdążyłam już złapać pierwszego dopa xD), ale nie jest tak tragicznie. Myślę, że z czasem, jak się przyzwyczaję, to powinno być zupełnie dobrze. Wink

No, ale poczekamy, zobaczymy. Razz

greenapple

Tak, jak pisała Nim, właśnie zaczęłam liceum. I, o dziwo, błyskawicznie się zaaklimatyzowałam! Smile

W gimnazjum było gorzej, a tutaj to już prawie nie czuję, że jestem nowa. Klasę mam fajną, owszem, są osoby za którymi nie przepadam, ale tych, które lubię jest zdecydowanie więcej.
Dużo działam - Dzień Papieski, no i oczywiście Chór. Uwielbiam go, zawsze chciałam do niego należeć i się nie zawiodłam! =]
Mamy bardzo szeroki repertuar - od patriotycznych, przez kolędy i pieśni religijne, do rozrywki, wszystko rozpisane na głosy, brzmi niesamowicie! Do tego mamy wspaniałych instrumentalistów, których po prostu podziwiam.
Co jest najdziwniejsze? Moje oceny. Bo pierwszy raz w życiu dostałam 6 z matematyki i 3 z polskiego, kiedy jestem w klasie humanistycznej. No, normalnie wychodzi na to, że powinnam się przepisać do mat-infu! ;P

Nimrodel

Już pierwszy semestr za nami... Pogorszyłam się, ale i tak nie jest źle. Mam pierwsze tróje na semestr - z matematyki, fizyki i chemii. Razz

Ech, muszę się poprawić na koniec. Mam nadzieję, że nie pogorszę się z żadnego przedmiotu! No, a w liceum już się "zadomowiłam" nawet. Wink